Po 40 latach produkcji na dobre zniknie Suzuki GSX-R1000?

Czy w tym roku pożegnamy kolejny kultowy model sportowy?

W skrócie
  • Plotki mogą stać się faktem - czy po czterech dekadach na dobre zniknie GSX-R1000?
  • Flagowy sport zniknął w 2022 roku z salonów sprzedaży w Europie
  • Czy Suzuki pracuje nad jego godnym następcą?

Motocyklowy świat musi przygotować się najprawdopodobniej na ostateczne pożegnanie jednego z najbardziej kultowych modeli sportowych, gdyż po 40 latach obecności na rynku, na dobre może zniknąć GSX-R1000. Decyzja ta, choć zaskakująca dla wielu entuzjastów motocykli, jest wynikiem rosnących wymagań dotyczących norm emisji spalin oraz strategicznych zmian w polityce firmy.

Pierwsze doniesienia o wycofaniu z Europy modelu GSX-R1000 pojawiły się na początku 2020 roku, gdy japoński producent oficjalnie potwierdził, że nie będzie on już dostępny w sprzedaży na Starym Kontynencie od 2021 roku. Głównym powodem były obostrzenia związane z obowiązującą normą emisji spalin, przez którą pożegnaliśmy również kilka modeli innych producentów. Suzuki zapowiadało jednak, że gixxer nadal dostępny będzie w sprzedaży w Japonii i w USA, co było co najmniej marnym pocieszeniem. Kolejny cios na flagowego sporta z Hamamatsu spadł w połowie 2022 roku, gdy japoński producent oficjalnie potwierdził doniesienia o wycofaniu się zarówno z MotoGP oraz cyklu EWC. Na nic było grożenie przez Dornę wysokimi karami za niewiązanie się z obowiązującego do 2026 roku kontraktu, bo finalnie udało się osiągnąć porozumienie. Władze Suzuki twierdziły, że powodem takiej decyzji jest przeniesienie zasobów w kierunku nowych, bardziej zrównoważonych technologii, cokolwiek to oznacza.

Po 40-latach obecności na rynku wszystkie znaki na niebie wskazują, że ostateczny moment wycofania ze sprzedaży sportowego GSX-R1000 nadchodzi nieubłaganie, gdyż model ten zniknął z oficjalnej strony japońskiego oddziału Suzuki. Czy to cichy początek końca flagowego sporta z Hamamatsu?

Najważniejsze informacje:

  1. W 2022 roku GSX-R1000 zniknął ze sprzedaży w Europie, a niedawno również z oficjalnej strony japońskiego oddziału Suzuki.
  2. Czy producent z Hamamtsu powoli przygotowuje się do finalnego wycofania z produkcji kultowego modelu sportowego?
  3. Aktualnie w gamie nie ma godnego następcy dla litrowego sportowca – decyzja związana z wycofaniem z MotoGP oraz cyklu EWC może niejako potwierdzać, że obecnie nie trwają prace nad jego następcą.

Obejrzyj również:

W gamie brakuje godnego następcy GSX-R1000

To z pewnością bardzo bolesna wiadomość dla wszystkich fanów modelu GSX-R1000, który przez 40 lat produkowany był bez przerwy i zaskakiwał z każdym kolejnym wydaniem motocyklistów na całym świecie. Potwierdzenie wiadomości o całkowitym wycofaniu go ze sprzedaży także na pozostałych rynkach będzie sporym ciosem, gdyż Suzuki w swojej gamie nie ma obecnie żadnego motocykla, a także planu na budowę jego godnego następcy. Ciężko jest przecież rasowego sporta porównywać do instagramowego GSX-8R, który włada znacznie mniejszą mocą czy do uniwersalnego obieżyświata w szybkim tempie, czyli GSX-S1000GX. Hayabusa to zupełnie inna liga i tym samym poszukiwania sportowego charakteru w gamie producenta z Hamamtsu możemy uznać za zakończone. Szkoda, bo cała seria GSX-R to kawał pięknej historii.

Norma Euro 5+

Norma emisji spalin Euro 5+ obowiązuje od początku 2024 roku i jest rozwinięciem poprzednich obostrzeń oraz wymagań. Standardy są bardzo podobne, ale dodatkowy plus w nazwie ma zapewnić, że wszystkie limity są spełnione zostaną także w dłuższej perspektywie czasu. Znacznie trwalsze mają być zatem katalizatory, które testowane będą na dystansie kilometrowym (a nie jak poprzednio poprzez obliczenia matematyczne), aby sprawdzić, czy komponenty utrzymują parametry po dłuższym czasie pracy. Poziom OBD II również zostanie zaktualizowany, a Euro 5+ będzie wymagało od ECU analizy co najmniej 10% czasu pracy jednostki. Norma obowiązującą od bieżącego roku jest bardziej rygorystyczna, gdyż faktyczne zużycie elementów odpowiedzialnych za ograniczanie emisji szkodliwych substancji będzie testowane w przypadku motocykli mogących poruszać się z prędkością wyższą niż 130 km/h na dystansie 35 000 km.

Producenci posiadający w swojej ofercie modele sportowe mają ciężki orzech do zgryzienia, gdyż dostosowanie ich do normy emisji spalin Euro 5+ jest procesem bardzo kosztownym, przez co coraz częściej znikają one ze sprzedaży i w najlepszym wypadku zastępowane są wersjami torowymi bez homologacji drogowej. Podobny los spotkał chociażby konkurencyjną R1.

Normy emisji spalin zabierają kolejny kultowy motocykl – żegnaj Yamaho YZF-R1

Początki legendy

Historia modelu GSX-R 1000 zaczyna się w 1984 roku, kiedy Suzuki wprowadziło na rynek pierwszy motocykl z serii GSX-R, czyli GSX-R 750. Był to przełomowy moment dla rynku motocykli sportowych, ponieważ wyróżniał się on lekką konstrukcją, wysoką mocą oraz nowoczesnymi technologiami, które uczyniły go natychmiastowym hitem wśród miłośników szybkich motocykli. Jego sukces stał się fundamentem dla kolejnych modeli z tej serii. GSX-R1000, który zadebiutował w 2001 roku, był naturalnym rozwinięciem serii GSX-R i łączył w sobie wszystkie najlepsze cechy swoich poprzedników – lekkość, moc oraz zaawansowane technologie. Szybko zdobył uznanie zarówno wśród amatorów, jak i zawodowych kierowców, stając się ikoną w świecie motocykli sportowych.

Historia Suzuki GSX-R1000 K1/K2:

Suzuki GSX-R 1000 K1/K2 – pancerny, bezawaryjny i najlepszy w 2001 roku [OPIS, DANE TECHNICZNE, HISTORIA, GALERIA ZDJĘĆ]

Czy Suzuki wyciągnie asa z rękawa?

Zakończenie produkcji modelu Suzuki GSX-R1000 to koniec pewnej ery w świecie motocykli sportowych. Przez cztery dekady ten legendarny motocykl dostarczał niesamowitych emocji i wyznaczał nowe standardy w branży. Bardzo prawdopodobna decyzja o zakończeniu jego produkcji, która ma związek zaostrzającymi się normami emisji spalin, jest zrozumiała w kontekście współczesnych wyzwań ekologicznych. Mamy jednak ogromną nadzieję, że dziedzictwo GSX-R1000 będzie trwać, a Suzuki właśnie przygotowuje dla nas prawdziwą bombę. W ciągu kilku ostatnich lat producent jednośladów z Hamamtsu zaskakuje na każdym kroku, znacznie odświeżając swoją gamę. Być może inżynierowie głowią się właśnie nad godnym następcą litrowego sporta? Oby!

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button